Remedium dla gospodarki
Pozostając w tematyce poprzedniego artykułu „Co z naszą gospodarką?”, w części drugiej wskażę propozycje remedium na opisaną sytuację.
Obecnie zauważamy zadyszkę nie tylko naszej gospodarki, ale i wielu rynków powiązanych. W polskim stylu moglibyśmy dać upust narzekaniu. Wielu chętnie przytuliłoby takie słowa jako usprawiedliwienie własnej niezaradności w trudniejszym okresie. Można jednak wykreować pomysły i zaproponować rozwiązania, a wynikłe z dekoniunktury następstwa zamienić w korzyść.
Łatwiej jest prowadzić i rozwijać biznes, gdy gospodarka jest rozpędzona. Gdy jednak w kasach państwa i przedsiębiorstw pustoszeje, namówienie partnerów na inwestycje graniczy z cudem. Bazując na własnej ofercie, podam przykład. Posiadamy dwie zasadnicze grupy produktów: szkolenia oraz usługi w zakresie sprawnego tworzenia nowych rozwiązań. Rynek szkoleń obecnie zauważalnie się skurczył, a wśród usług należących do inwestycyjnych – przygasł. Natomiast obszar związany z poszukiwaniem nowych możliwości i oszczędności ma się całkiem dobrze.
W Podręczniku Oslo, traktującym o szeroko pojętych innowacjach, znajdziemy m.in. kilka ich klasyfikacji. Jednak z mojego biznesowego punktu widzenia, wprowadziłem na własny użytek jeszcze jedną, moją klasyfikację, którą się z Wami podzielę. Są to innowacje inwestycyjne i racjonalizatorskie.
W czasach wzrostu koniunktury częściej mówimy o inwestycjach. W stagnacji czy recesji raczej spoglądamy w kierunku racjonalizacji, konkretnie uzewnętrzniającej się poszukiwaniem oszczędności i nowych możliwości.
Tylko jak przekonać zarządzających, że innowacja może szybko przynieść zwrot? Zazwyczaj kojarzy się ona z pracami badawczo-rozwojowymi, prototypami, wdrożeniem i dalej jej wypromowaniem. A to oznacza czas i nakłady. W sytuacji słabszych wyników oraz mniejszej cierpliwości potrzebne są prostsze i szybsze rozwiązania. I właśnie przykłady takich opisuję poniżej.
Gdy poszukujemy oszczędności, należy zastosować narzędzia, które je przyniosą tu i teraz. Pisząc „tu i teraz”, mam na myśli wręcz kilka tygodni na opracowanie nowego rozwiązania. Do dyspozycji posiadamy narzędzia zebrane w algorytmiczne procesy postępowań. Sztandarowym przykładem niech będzie w TRIZie cost reduction – redukcja kosztów. Dotyczy ona opracowania oszczędności zarówno dla produktów, jak i procesów technologicznych.
Przykładowo, w procesach opartych głównie na analizie przepływów oraz trimmingu, choć dla osób mniej zaznajomionych z tematem może to brzmieć enigmatycznie, metoda ta działa rewelacyjnie! Są to stosunkowo proste i szybkie projekty stworzenia nowego rozwiązania. Do tego skuteczne, powtarzalne i zawsze przynoszące dobre efekty. Należy jednak pamiętać o postawieniu realnych KPI, których osiągnięcie możliwe jest w krótkim czasie. Powinny one dawać efekt, choćby skromniejszych oszczędności, ale natychmiast odczuwalnych i pozostających z nami na długo.
Na jednej z konferencji TRIZfest kilka lat temu przysłuchiwałem się rozmowie specjalisty z Indii, który będąc tzw. „wolnym strzelcem”, posługiwał się takimi narzędziami. Często umawiał się ze zleceniodawcą na zapłatę dopiero po protokolarnym odbiorze zlecenia opartego na wypełnieniu konkretnych zapisów KPI i dostarczeniu nowych koncepcji rozwiązań. W rezultacie dobrze na tym wychodził.
Innym pożądanym w okresie dekoniunktury procesem jest poszukiwanie nowych możliwości, np. nowych rynków. Nie zawsze oznacza to rynki na drugiej półkuli globu, a raczej tego dosłownie obok nas – rozumianego jako inne, nowe zastosowanie dla naszego produktu po jego niewielkiej modyfikacji.
Dla właściciela produktu, zanurzonego i zakochanego w swoim rozwiązaniu, nie do pomyślenia jest inne jego zastosowanie niż to, do którego został stworzony. A jednak jest to możliwe! Poszukiwaniu temu służy kolejne narzędzie w TRIZie – PUF (poszukiwanie ukierunkowane funkcyjnie) oraz odwrócony PUF, często stosowane w połączeniu z analizą potrzeb opartą na głównym parametrze wartości (GPW).
Takich przykładów w historii metodyki TRIZ i w portfolio posiadamy wiele. Wymienione wyżej powiązania narzędzi są przykładowe, a w rzeczywistych zadaniach dobierane zawsze do postawionego celu projektu. Ich przepracowanie zajmuje niewielkiemu, powołanemu zespołowi kilka tygodni i zawsze przynosi oszczędności lub nowe zastosowania.
Stosujmy właściwą odpowiedź do rynku i narzędzia na czasy, w których przyszło prowadzić nam biznes.
